Wczoraj miałam okazję być na uroczystości
gminnej z okazji Święta Niepodległości w Bujakowie. Zawsze przy takich
okazjach boję się znudzenia i pompatyczności. Ale tu nic takiego nie
było. Bardzo podobał się mi występ dzieci z przedszkola, zawsze
uważałam, że siła nauki patriotyzmu powinna zacząć się od małego.
Profesjonalizm zaprezentowała ponownie grupa wokalna z Czańca -
Moderato, a świetne wykonane "ichania" góralskie chciałoby się mieć w
naszym koziańskim zespole pieśni i tańca. Tym co powaliło mnie, był
występ młodzieży z Gimnazjum w Bujakowie pod kierunkiem Pana Krzysztofa
Górowicza. Byli to: Adrianna Wolny, Krzysztof Łaszczak, Jan Szlagór, Klaudnia Knapik, Monika Olearczyk, Michał Łyczko, Natalia Marek. Młodzi ludzie potrafią inaczej spojrzeć na miłość do
ojczyzny. Potwierdzili tylko prawdę, że w młodości tkwi potencjał, że
można się czegoś od nich nauczyć, np. patrzenia na świat. Jednym słowem
mistrzostwo.
Jednak były i minusy. Jednym z nich był brak
zastosowania tytulatury przy wręczaniu nagrody "Srebrnej Róży" Panu
Prof. dr hab. Romanowi Malarzowi. Pan Profesor był po prostu - "Panem
Romanem Malarzem" lub Panem Romanem" - na oficjalnej uroczystości. Było
mi przykro. Ale przykro mi było z jeszcze jednego powodu. Jak zawsze, nie wiem dlaczego wszystkie takie imprezy w gminie Porąbka, odbywają się przy stołach. Przez to miejsca jest niewiele. W innych gminach, przy takich okazjach jest tylko widownia z krzeseł - by było ich jak najwięcej, ewentualny poczęstunek jest gdzieś z boku, jako stół szwecki. Nikt nie pije i nie je podczas występów - szacunek dla artystów się należy. Ale nie u nas. Było mi przykro, że przez stoły, mieszkańcy musieli stać i patrzeć na innych, jak wygodnie się goszczą.
Jednak po tym wszystkim zostaje duma i zachwyt występem młodzieży z Bujakowa. Szkoda, że w Gminie Porabka nie ma takiego programu wsparcia zdolnej młodzieży jak w Kętach np. "Artystą być" lub "Aktywni" - może będzie mi dane takie wprowadzić:)
Relacja z obchodów - na stronie szkoły
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz